Realizując kolejne zadanie projektowe „Piękna Nasza Polska Cała”, „Z Kulturą mi do Twarzy” wybraliśmy się do muzeum regionalnego ( niestety w dobie pandemii zorganizowanym w naszym przedszkolu). Nasza mała, kolejna wystawa była dla dzieci podróżą w odległe czasy. Dzieci oglądały stroje regionalne ( strój wielkopolski – wypożyczony z zespołu ludowego Łąkocanie i serdaczki wykonane przez prababcię Alicji / w przedszkolu mamy już kilkanaście czepców szytych przez prababcie Ali/); serwetki wyszywane i dziergane, wyplatane koszyki i koszyki dziergane i zabawkę, która ma 78 lat i zupełnie różni się od zabawek współczesnych, ale i tak wywołała spore zainteresowanie wśród dzieci. Wyszywane wyroby dla dzieci również był swoistego rodzaju abstrakcyjne, zdziwienie przynosiło, że wszystko jest igłą i nitką malowane. Haft krzyżykowy został porównany do Minecraft, co wywołało spory uśmiech na twarzy Pań ( jednak trzeba przyznać, że podobieństwo jest dość duże ·). Dzieci oglądały obrazy malowane przez babcię Pani Irenki gdzie na już pożółkłym papierze widniały zwierzęta, ptaki i kwiaty. Spore zainteresowanie ( przede wszystkim) u dziewczynek wywołały czerwone korale i okazało się, że prawie każda dziewczynka o takich marzy. Nie zabrakło oczywiście prezentacji strojów ludowych, każdy chciał przymierzyć -jednak obostrzenia nie pozwalają by każdy mógł ubrać i przez moment czuć się jak członek zespołu ludowego. Ów wystawa był inspiracja do powstania serwetek, jednak czas nas naglił i „wyszywaliśmy” kredkami. Na zakończenie wystawy w obu grupach zabrzmiały piosenki ludowe i możliwość zatańczenia ludowej piosenki ( ach jak wirowały sukienki). Zdobyliśmy kolejny etap wtajemniczenia w sztukę ludową, kruchość porcelany pokazała nam jak wszystko jest ulotne i czasy gdzie rękodzieło, miłość do tradycji nieodwracalnie mija. Mamy nadzieję, że to nie koniec naszych ludowych podróży i uda nam się powędrować jeszcze w tematykę wyposażenia domów.